tag:blogger.com,1999:blog-3201995756795503721.post3093997527583014984..comments2023-04-11T18:02:25.136+02:00Comments on Z mojej strony biurka.: Odpowiedź na kłamstwa.blogging.skylarkhttp://www.blogger.com/profile/02081542331029437231noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-3201995756795503721.post-75297692943499050642011-01-26T06:40:36.387+01:002011-01-26T06:40:36.387+01:00Ja też pracuję w gimnazjum i mam podobne odczucia,...Ja też pracuję w gimnazjum i mam podobne odczucia, co Ty. Jednak, jak już pisałam w jakimś poście, zawsze znajdzie się klasa albo chociaż uczeń, dla którego jednak warto to ciągnąć. <br />No fakt, taaaaaaaaaaka pensja powinna nam zamknąć usta. No i jeszcze te 18 godzin pracy, i ferie, i wakacje...blogging.skylarkhttps://www.blogger.com/profile/02081542331029437231noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3201995756795503721.post-85472346468635984722011-01-25T22:07:35.956+01:002011-01-25T22:07:35.956+01:00No tak, dla anglisty łatwiej. Ja uczę historii i s...No tak, dla anglisty łatwiej. Ja uczę historii i studiuję polonistykę, liczę że dzięki tym studiom moje szanse na pracę się zwiększą. Lubię moją pracę, ale wcale się nie dziwię językowcom, że wolą inne zajęcie niż szkoła. To co się dzieje (ja pracuję w gimnazjum) odbiera chęci, zapał i jakąkolwiek motywację do pracy. Ale dobrze, że chociaż wynagradza nam to ta astronomiczna pensja ;pLennahttp://starszapanna.blog.onet.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3201995756795503721.post-17254804997325926872011-01-25T18:52:52.526+01:002011-01-25T18:52:52.526+01:00A to też zależy czego uczysz. Bo ja, jako anglistk...A to też zależy czego uczysz. Bo ja, jako anglistka, chyba mam trochę łatwiej. Językowców ciągle jeszcze szukają, przynajmniej tak mi się wydaje, bo od czterech lat pracy szukać nie muszę. Jednak z tego co wiem, angliści nie garną się do pracy w szkołach, ciągle nas za mało. Może praca jest prędzej na wsi, a nie w miastach, ale na pewno jest, sama mam taką szkołę, która z anglistami zawsze miała i ma krucho. <br />I tak na marginesie - trzymam kciuki, żeby jednak udało się znaleźć tą wymarzoną pracę na miejscu :)blogging.skylarkhttps://www.blogger.com/profile/02081542331029437231noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3201995756795503721.post-80251923573639392712011-01-25T17:35:53.611+01:002011-01-25T17:35:53.611+01:00Ja już na takie teksty typu 'nic nie robicie a...Ja już na takie teksty typu 'nic nie robicie a tyle zarabiacie' nie odpowiadam, bo z debilami nie ma sensu rozmawiać, albo wręcz przytakuję, że 'jasne, że nic nie robię, zwykle w klasie leżę, no chyba że mi się znudzi, wtedy sobie usiądę' Wychodzę z założenia, że nikt nikomu chyba nie zabrania być nauczycielem, więc jeżeli ktoś nam bardzo zazdrości, a wielu jest takich, to trzeba się uczyć i zostać nauczycielem, nic nie robić i zarabiać mnóstwo kasy. <br />Ale nie zgodzę się z jednym zdaniem z postu, otóż nauczycieli jest o wiele za dużo. Tzn. nie wiem gdzie mieszkasz, ale ja szukam pracy od ponad 1,5 roku i jedynie udało mi się znaleźć krótkie zastępstwo w Warszawie, czyli 300km. od domu... Ale może po prostu źle szukam.<br />Pozdrawiam<br />Lenna<br />http://starszapanna.blog.onet.pl/Lennahttp://starszapanna.blog.onet.pl/noreply@blogger.com