tag:blogger.com,1999:blog-3201995756795503721.post6048180537864488364..comments2023-04-11T18:02:25.136+02:00Comments on Z mojej strony biurka.: Uczniowie na mojej głowie.blogging.skylarkhttp://www.blogger.com/profile/02081542331029437231noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-3201995756795503721.post-48933252499296682772012-08-27T18:18:26.121+02:002012-08-27T18:18:26.121+02:00Z moich wspomnień nie to, czy kosa, czy dobrotliwa...Z moich wspomnień nie to, czy kosa, czy dobrotliwa było najważniejsze, tylko czy umiała nauczyć, zainteresować. Jak nauczyciel dawał siebie na lekcjach, to czy był groźny, czy luzacki, zapracowywał na uwagę i szacunek. Ja lubię się uśmiechać, pożartować z dzieciakami, urozmaicić w różny sposób lekcje, ale od początku stawiam określone granice, za których przekroczenie grozi kara - utrata uśmiechu, żartu, urozmaicenia. Działa! Zawsze próbują, zawsze - wystarczy być konsekwentnym. Max trzy razy się zdarzyła "próba sił", a potem już zostawała przyjemność pracy w zawodzie, który, cóż, uwielbiam. Pozdrawiam!Basiahttps://www.blogger.com/profile/05748490374369030354noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3201995756795503721.post-43180997441496115442012-03-13T20:53:04.361+01:002012-03-13T20:53:04.361+01:00W sumie mam tak samo: też sobie składam jakieś obi...W sumie mam tak samo: też sobie składam jakieś obiecanki cacanki, a potem guzik z tego wychodzi. Choć czasem są chwile, że żałuję. Wciąż krótko jednak, na szczęście.tanyahttps://www.blogger.com/profile/02724560429860307197noreply@blogger.com