poniedziałek, 22 lutego 2010

Instrukcja obsługi Młodego.


Młody nie jest zanadto skomplikowany w obsłudze, jednak czasami trzeba pamiętać o kilku zasadach i zachowaniu pewnych środków ostrożności. W przeciwnym razie obsługa Młodego grozi dodatkowym praniem albo ogólnym zdenerwowaniem.
Karmienie.
Kaszka z mleczkiem. Oczywiście Młody je na razie samo mleczko, czasem z piersi, czasem z butli. W przypadku piersi trzeba pamiętać, żeby podłożyć pieluchę pod usteczka Młodego, bo jak się aurat nie podkłada to jakimś cudem wszystko mu wylatuje bokiem. Jak się podkłada, wszystko gra, ani kropla mu nie umknie. W przypadku butli należy postępować jak niżej:
  1. Przygotuj pieluchę, butlę z jedzeniem i nieco cierpliwości. Nie zwracaj uwagi na wycia Młodego, nie umrze z głodu w ciągu tych kilku minut. Można też kupić stopery do uszu.
  2. Podłóż pieluchę pod brodę, próbując jednocześnie uniknąć wszędobylskich rąk Młodego.
  3. Podłóż ją ponownie, pamiętając o przytrzymaniu rąk.
  4. Weź butlę w dłoń, siłą wyjmij piąstki Młodego z jego buzi. Jeszcze nie rozumie, że palce mleka nie dają.
  5. Trzymaj mocno butlę, jednocześnie trzymając rączki Młodego w żelaznym uścisku. Kiedy tylko zmiejszysz ucisk, rączki wracają do buzi.
  6. Włóż smoczek do buzi Młodego. Kiedy już to uczynisz, możesz się rozluźnić. Młody złapie smoka i uszczęśliwiony zacznie posiłek.
Przewijanie.
Z powodu posiadania pieluch jednorazowych przewijanie jest dziecinnie proste. Należy pamiętać tylko o jednym – przygotowaniu absolutnie wszystkiego. Kiedy nie masz szegoś pod ręką i idziesz 2 metry, żeby to zabrać z półki, niemal pewne jest, że w tym ułamku sekundy Młody poczuje nieziemskie parcie na pęcherz i postanowi się rozluźnić, co skutkuje zasikaniem wszystkiego wokół. Nie tylko własnego ubranka, łóżka, na którym jest przebierany, ale prawdopodobnie również podłogi i przemykającego właśnie boczkiem kota. Jak już do niego podejdziesz są duże szanse, że dostaniesz ostatnim wysiłkiem sika na swoją bluzkę.
Zabawa.
Tutaj nie ma zbyt wielkich możliwości, Młody jest niezbyt aktywny i spokojny w obejściu, ale i tu czają się pułapki. Nie wykonuj zbyt gwałtownych ruchów, bo Młody się zdenerwuje przez niemożność śledzenia tychże. Nie postępuj z nim zbyt niedelikatnie, bo prawdopodobieństwo powstania mokrej, białej plamy na twojej klatce piersiowej wzrasta. Zmieniaj zabawę co około 3 minuty, bo Młody szybko się nudzi. Musisz mieć przygotowanych przynajmniej 100000000000000 różnych zabaw (gimnastyka, mówienie wierszyków, śpiewanie, głupie miny, czytanie, etc.). Czasami można jedną aktywność powtórzyć kilka razy, ale jak Młody się kapnie to po tobie, zaprzestanie wycia maleją do zera. W ostateczności zadziała karuzela albo grzechotka, ale też na krótko. Noszenie na rękach to jedyna metoda na uspokojenie histerii Młodego, ale skutkuje protestami ze strony kręgosłupa po kilku minutach. W razie poważnej histerii wsadzić do łóżeczka i kołysać, jest szansa, że zmęczony zaśnie.
Wizyty gości.
Młody jest spokojny, jakby chciał się pochwalić, jaki to on grzeczniusi. Ale uważaj, tylko do momentu, kiedy może gości śledzić na twoich rękach czy kolanach, można ewentualnie Mlodego gościom przekazać. W momencie położenia go do łóżeczka, protest narasta i jest nie do opanowania.
Wizyta u lekarza.
Lenistwo to klucz do zachowania Młodego u lekarza. W domu harcuje, szaleje, wykonuje salta, u lekarza zaś leży jak kłoda. Nie podnosi główki, zaciska piąstki, nie gaworzy i ogólnie mało się rusza. Skutek – pani doktor jest zaniepokojona. Nie pomagają tłumaczenia, że Młody to wszystko robi. Pani doktor jest zaniepokojona. W związku z tym wysyła Młodego do pięćdziesięciu kolejnych lekarzy, bo może coś jest na rzeczy. Przy wizytach u specjalistów Młody wykazuje doskonały instynkt przetrwania i robi dokładnie to, czego się od niego oczekuje. Powoduje to dziwne spojrzenia specjalisty i nazywanie rodzica w myślach panikarzem. Po powrocie do rodzinnej pani doktor ze stosem papierków, że z Młodym wszystko dobrze przez chwilę jest spokój, mimo że Młody nadal leży jak kłoda, ale po miesiącu cała szopka zaczyna się od nowa.
W skrócie to wszystko, co trzeba wiedzieć na temat obsługi Młodego. Problem w tym, że wszystko zmienia się niemal z dnia na dzień. Aneksy w przygotowaniu, dostępne wkrótce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz