wtorek, 30 czerwca 2009

Pogoda.

Jak bardzo pogoda wpływa na moje samopoczucie zorientowałam się już jakiś czas temu, ale zawsze ogromną niespodzianką jest dla mnie odkrywanie tego na nowo. Porównując na przykład dzień wczorajszy i dzisiejszy. Wczoraj nie miałam złego dnia, a jednak czułam się nieco zdołowana. Tymczasem dzisiaj niemal frunę. To znaczy niezbyt, bo jestem za duża i za ciężko mi z tym dzieciakiem, ale czuję się, jakbym fruwała. 
Trochę słońca. Co z tego, że upał, co z tego, że gorąco jak w piekle... Grunt, że w końcu wyszło słońce! Podniósł mi się poziom hormonu szczęścia i już mogę góry przenosić. Nie przejmuję się gorszymi nieco wynikami badań, nie przeraża mnie, że już po kilku krokach dyszę jak stara lokomotywa, bo wyszło słońce!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz