czwartek, 9 lipca 2009

Imiona.

Naprawdę mam nadzieję, że nikogo nie urażę tym postem, ale moim celem nie jest szyderstwo tylko zastanowienie się, dlaczego ludzie wybierają takie a nie inne imiona dla swoich dzieci.
W związku z poczęciem dziecka kwestia imienia stała się dla mnie bardzo ważna. Przeglądałam tysiące miejsc, gdzie mogłabym znaleźć imię dla dziecka, bo to wcale nie takie banalne, jakby mogło się wydawać. No i tu zaczęły się problemy, bo chcieliśmy znaleźć imię, które nie będzie nam się z nikim kojarzyło. Niestety, w związku z moją pracą nauczycielki było to nieco trudne. Większość imion kojarzy mi się  z jakimś uczniem i pół biedy jeśli ten uczeń wzbudza moją sympatię (no nie oszukujmy się, my też mamy swoje sympatie i antypatie, tyle żeby się nie kierować tym przy ocenianiu i nie jest źle). Gorzej już, jeśli uczeń ten nie do końca mi się podoba... Tu zaczyna się problem.
W sumie problem nie jest wielki-wystarczy znaleźć takie imię, które będzie na tyle niezwykłe, że nie będzie mi się kojarzyć z żadnym uczniem. Jednak musi to też być imię, które nie wzbudza naszych zastrzeżeń. I tu już gorzej.
Patrzę w kalendarz i znajduję imiona, które absolutnie z nikim mi się nie kojarzą i pewnie nigdy nie będą mi się kojarzyć-Miranda, Kwiryna, Filomena, Pelagia... Wśród chłopców jeszcze lepiej-Mścisław, Ścibor, Spycimir, Onufry, Bazyli... No cóż, moim celem nie jest skrzywdzenie dziecka do końca życia. A jednak zdarzyło mi się natrafić na przedziwne imiona wśród dzieci. I zastanawiam się, co myśleli rodzice, nadając swoim dzieciom takie właśnie, a nie inne imiona. 
Prawdopodobnie każdy z nas w którymś momencie życia nie lubi swojego imienia, ale imię Anna czy Grzegorz to nie to samo co Eugenia czy Eustachy.
W końcu udało nam się wybrać dość niezwykłe, a jednocześnie przyjazne imiona dla naszego dziecka-dziewczynki i chłopca. Jednak tak na wszelki wypadek chwilowo ich nie zdradzę... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz