Zaniedbałam się nieco, ale już wracam.
W takim razie teraz przechodzimy do tego, JAK jest to wszystko oceniane
i jak wyglądają same zadania. Jest to część wyjątkowo trudna, bo ciężko jest
przewidzieć wszystkie sytuacje, które mogą wystąpić. Dlatego pozostaje mi
jedynie udzielić kilku podstawowych wskazówek. O resztę będziecie musieli
zatroszczyć się sami.
Wchodzi się do sali, pada nieśmiertelne „good morning”, ewentualnie
„good afternoon” (pamiętajcie, że zaczynamy od razu z angielskim), siadacie,
egzaminator przedstawia siebie i kolegę/koleżankę. Prosi Was o przedstawienie
się, wylosowanie zestawu i zaczyna się część właściwa.
Rozmowa wstępna. Niby dla rozluźnienia, niby nie oceniana jako zadanie,
ale jednak oceniana w ramach poprawności, wymowy i płynności. Co ta rozmowa ma
wspólnego z rozluźnieniem, to zabijcie mnie, ale nie wiem. Ja bym się
zestresowała jeszcze bardziej, gdybym na przykład nie zrozumiała jakiegoś
pytania albo nie umiała na jakieś odpowiedzieć. Na szczęście nie trzeba się na
tych pytaniach aż tak spinać. Jeśli nie wiemy, co powiedzieć, można się
określić i egzaminujący może zadać inne pytanie. Może zadać jedno, jeśli uczeń
się produkuje, może zadać 10, jeśli uczeń ma problemy. Także jeśli egzaminator
zmienia pytanie, a w Waszych głowach jest pustka i coraz bardziej zaczynacie panikować,
że skoro on zadaje już siódme to jest źle, przystopujcie z czarnymi myślami. Dodatkowo
nauczyciel musi pytać z zakresu, który nie obejmuje Wasz zestaw. Więc jeśli w
zestawie macie napisane, że zdajecie z „kultura, człowiek i nauka i technika”
to egzaminator spyta Was z innych działów. Na tą część przewidziane są dwie
minuty.
Potem zadanie pierwsze. Dostajemy polecenie i cztery „chmurki”, zwane
też przez nauczycieli „jajami”. I tak na przykład (cytując za informatorem):
Przebywając za granicą, doznałeś/aś kontuzji w czasie zajęć sportowych.
Jesteś u lekarza. Poniżej podane są 4 kwestie, które musisz omówić w rozmowie z
egzaminującym.
- okoliczności zdarzenia
- objawy
- wpływ kontuzji na Twoje najbliższe plany
- zalecenia i następna wizyta
Trzeba poruszyć i rozwinąć WSZYSTKIE punkty. Czasami wystarczy jedno
zdanie (i już traktowane jest jako rozwinięcie), czasem warto pogadać nieco
dłużej. Wygląda znajomo? Bo jest podobne do rozmowy sterowanej, która była w
tamtej maturze. Ale jednak jest trudniej i to o wiele. Ważne jest (po raz
pierwszy, w przeciwieństwie do poprzedniej matury), żeby słuchać tego, co mówi
do nas egzaminator. A skoro słuchać, to i rozumieć (co nie jest takie
oczywiste, ale tu trzeba). Choćby dlatego, że trzeba reagować na to, co się do
nas mówi, a nie tylko realizować „dymki”. Tutaj nie przejdzie numer, że
egzaminator o coś nas pyta, a my płynnie przechodzimy do następnego tematu, bo
w sumie to nie ważne, co on do nas powiedział, my mamy punkty do odhaczenia.
Jak się nie zrozumie, a będzie udawało idiotę, zabiorą nam punkty. Na to
zadanie przewidziane są 3 minuty (razem z czasem na przygotowanie).
Drugie zadanie to opis obrazka i odpowiedź na trzy pytania
egzaminatora (nie, jak do tej pory, dwa). Nie ma czasu na przygotowanie, bo
obrazek można zacząć opisywać z biegu. Jest tylko około 10 sekund na ogarnięcie
obrazka. Najważniejsze informacje w tym przypadku to KTO? GDZIE JEST? i
CO ROBI? Na te trzy pytania trzeba odpowiedzieć podczas opisu obrazka, żeby
zostało to zaliczone jako odniesienie się i rozwinięcie. Oczywiście nie
ograniczamy się do dwóch słów na zdanie, ale też nie robimy z tego epopei,
łącznie z kolorem ubioru jakiejś osoby. Potem już można dodać kilka zdań od
siebie, ale nie przesadzać, bo trzeba zostawić sobie czas na odpowiedzi na
pytania. Pytania są w jakiś sposób (bezpośredni lub pośredni) z rysunkiem.
Jeśli na przykład na rysunku jest kobieta (nauczycielka?) z grupą dzieci, które
pracują z jakimiś wycinankami (przykład z informatora) pytania brzmieć mogą:
- Do you think the children are enjoying the lesson? (Why? Why not?)
- Would you like to be a teacher in the future? (Why? Why not?)
- What was your first English lesson like?
Na każde pytanie trzeba odpowiedzieć krótko, ale konkretnie, żeby
wypowiedź została uznana za rozwinięcie (trzeba podać minimum dwa argumenty). W
trzecim pytaniu ZAWSZE trzeba użyć czasu przeszłego. Minimum to Past Simple,
więc ci, którzy go nie opanowali mają pytanie (a tym samym punkty) z głowy.
Jeśli ktoś zajrzał do informatora to ma jakieś pojęcie, jak opisane
przeze mnie zadanie wygląda. A oto przygotowana przeze mnie przykładowa
wypowiedź:
I can see a group of children with one adult
woman. She is propably a teacher and they are in the classroom, having a
lesson. I think this is a school in England , because the children are wearing uniforms. On
the desk I can see pieces of paper, I think the children have to put them in
oder to make words or a story. I think the children like the lesson, because
they look very focused and engaged, they are working eagerly.
I tu zaczyna się mały problem. W zasadzie w tej wypowiedzi
odpowiedziałam już na pierwsze pytanie. Co w takiej sytuacji? Egzaminujący
poinformuje ucznia, że teraz zada mu dwa pytania, ponieważ na jedno już
odpowiedział w swojej wypowiedzi. Czyli nie trzeba dwa razy powtarzać tego, co
już zostało powiedziane.
A oto odpowiedzi na dwa pozostałe pytania:
2. I wouldn’t like to become a
teacher, because it is a very difficult job. Children are very often rude and
they don’t like to study. Also, a teacher must be patient, and I am not. This
is also a very low – paid job, and in the future I want to make a lot of money.
Jest to oczywiście wypowiedź rozwinięta. Bez przesady, można by było
oczywiście powiedzieć o wiele więcej, ale pamiętajmy, że czas goni.
4. I remember my first English lesson very
well, although I was only seven years old, because our teacher was very young and pretty. She was smiling all the
time and that is why we liked her from the first minute. The lesson was very
involving, because the teacher prepared a lot of materials for us. We had to
work alone, in pairs and in groups. It was a very nice lesson and time flew
very quickly.
Wystarczy. Czas przewidziany na to zadanie to 4 minuty.
Na razie koniec. Ostatnie, najtrudniejsze (bo wzorowane na starej
maturze rozszerzonej) zadanie następnym razem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz