Wstyd przyznać, ale w szkole nienawidziłam poezji Wisławy Szymborskiej. Nigdy nie przepadałam za poezją, a ta, którą nam wkładali do głów w szkole była najgorszą, z jaką miałam do czynienia. I dlatego właśnie jej nie lubiłam.
Teraz już wiem, że gdybym miała szansę jej o tym opowiedzieć to z pewnością śmiałaby się z tego. Wtedy tego nie wiedziałam.
Teraz już wiem, że napisała wiele wspaniałych wierszy i że ten znienawidzony przeze mnie w szkole nie był taki okropny, a po prostu niezrozumiany.
Teraz już wiem, że nie wszystko jest takie, jakie nam się wydaje, kiedy jesteśmy dzieciakami. I dlatego płaczę, choć właściwie nigdy nie nauczyłam się kochać poezji. Ale to właśnie Jej wiersze sprawiły, że nauczyłam się ją doceniać. Dziękuję.
Nie jestem fanką poezji w ogóle, może nie dojrzałam jeszcze.
OdpowiedzUsuńAle ten piękny, ciepły uśmiech...
A ja nie byłam, nie jestem i nie będę miłośniczką ani koneserką poezji. Nie jestem też specjalistką od poezji, ale niektóre jej wiersze czytam i nie wierzę, jak pięknie można ubrać moje uczucia w słowa. Za to właśnie lubiłam jej wiersze. Nie wszystkie, ale tych kilka wystarczyło, żebym zrozumiała, że poezja nie jest jednak taka zła. I nawet ten znienawidzony wiersz ze szkoły nabrał w życiu dorosłym zupełnie innego znaczenia.
Usuńa ja nie załapałam się na Wisię w szkole.Nie lubię poezji, ale wynika to chyba z tego, jak się ją przedstawia w szkole ("Adam Mickiewicz wielkim poetą był"). Jeden wiersz Wisi z kotami na sztywnych łapkach miałam powieszony w kuchni - mój mąż lubi poezję:)
OdpowiedzUsuńNo, cóż, można powiedzieć tyle,że chyba pięknie przeżyła długie życie, dostała wspaniała nagrodę, otworzyła wielu ludziom oczy na poezję...Zostawiła po sobie wspomnienie tego miłego, ciepłego uśmiechu. I pewnie wszyscy ją taką zapamiętamy...
Dlaczego wstyd? Ja też nie jestem fanką poezji, w ogóle. Nie wiem, czy bardziej nie lubię, czy nie rozumiem, czy rozumiem po swojemu, a to w szkole mało mile było widziane. Panią Szymborską znam jedynie z wywiadów z nią, jak i z jej sekretarzem i widzę w niej pięknego człowieka. Pełnego dystansu i humoru.
OdpowiedzUsuńTrochę jednak wstyd, bo teraz się jednak nią zachwycam. A wtedy zarzekałam się, że to głupie, bez sensu i w ogóle... Jednak człowiek dorasta do niektórych rzeczy.
OdpowiedzUsuńCiężko się do tego przyznać, ale też nie lubiłem i nie rozumiałem poezji Szymborskiej, po latach to się zmieniło. I dobrze :)
OdpowiedzUsuń