Tak na początek chciałam zastrzec, że nie nienawidzę modelek tak ogólnie. Praca jak każda inna, a skoro komuś to odpowiada, to one dostosowują się do warunków rynku. Dziwię się tylko, że komuś może to odpowiadać. A co to jest owo "to"?
Otóż chodzi mi o ich figury. Zdarzało mi się nieraz oglądać pokazy mody i te bardziej "normalne", i te awangardowe, gdzie ubrania szyte są chyba na bale dla przebierańców. Jednym tylko te pokazy się nie różnią-modelkami. Pomijam już, że ich nie rozróżniam, nie interesuje mnie, która jest bardziej, a która mniej sławna, nie interesuje mnie, która się dłużej odchudzała, a która dłużej uczyła się chodzić. Jednak kiedy tak na nie patrzę to myślę sobie, że odchudzać to one muszą się przez całe życie, a i chodzić chyba muszą się uczyć od nowa. Polecenia dla takich modelek to chyba "nogi sztywniej", "ramiona bardziej zgarbione" (bo przecież z taką wysokością i w takich butach nie mogą wydawać się zbyt wysokie), albo też "mina jak srający kot na puszczy".
I to właśnie przeszkadza mi chyba najbardziej. Przecież te kobiety, czy też częściej dziewczyny wyglądają, jakby działa im się wielka krzywda albo jakby czuły się nieco lepsze niż cała reszta rasy ludzi. Nie wiem, czy ktoś im tak karze, czy też one same tak sobie wybrały, ale ten całkowity brak uśmiechu czy też jakiegokolwiek grymasu na twarzy doprowadza mnie do depresji. Kiedy tak sobie dłużej pooglądam takie pokazy to mam ochotę się pociąć. Bo te dziewczyny mają tak źle, bo mają takie smutne miny.
A może modelki to taki sam zawód jak artysta-wiecznie niezadowolony z rzeczywistości, która go otacza? Nie wiem i nie mam zamiaru niczego tu analizować, ale wygląd tych kobiet przyprawia mnie o niemiłe dreszcze. Dlatego też kiedy następnym razem pomyślę, że chciałabym mieć figurę modelki, której jednak los mi poskąpił, zacznę wyzywać sama na siebie. Bo tak naprawdę wcale nie mam ochoty mieć figury modelki, jaką lansują media. Chcicałabym być szczupła, ale wyglądać zdrowo, a nie jak zasuszona dawno mumia, na dodatek bez uśmiechu.
jakbyś miała być na dożywotniej diecie i taki tryb życia prowadzić, to też byś taką minę miała :p
OdpowiedzUsuńNie dożywotnia, kariera modelki szybciutko się kończy, dwadzieścia parę latek i zasłużona emerytura ;)
OdpowiedzUsuń